Jak znaleźć pracę za granicą i czy wyjazd się opłaca?
Data publikacji 23 października 2021Rodzimy rynek pracy nie zaspokaja w pełni potrzeb finansowych, ani rozwojowych wszystkich obywateli, dlatego też rzesze osób decydują się na szukanie zatrudnienia poza granicami kraju. Jest to zdecydowanie ułatwione od kiedy Polska należy do Unii Europejskiej, a także dzięki bieżącemu dostępowi do edukacji językowej już od najmłodszych lat życia. Zatem jak znaleźć pracę za granicą?
Emigracja zarobkowa, czyli dlaczego fachowcy uciekają z kraju
Mimo zasadniczej poprawy warunków pracy w naszym kraju, między wynagrodzeniami nad Wisłą, a tymi, chociażby, w zachodniej Europie, nadal pozostają ogromne dysproporcje. Przeciętny Kowalski zarabia wszakże tylko 1/3 tego, co jego sąsiad z Niemiec, Francji, czy Holandii. Nie dziwi zatem fakt, że wiele osób, zarówno wykształconych, z dobrymi perspektywami zawodowymi, jak i bezrobotnych, jedynie z dyplomem szkoły podstawowej, marzy o podniesieniu swojego standardu życia i zastanawia się jak znaleźć pracę za granicą. Z kolei zachodnie rynki z otwartymi ramionami przyjmują polskich, doskonale wyedukowanych i ambitnych absolwentów uczelni wyższych oraz doświadczonych fachowców różnych dziedzin.
Praca za granicą – od czego zacząć poszukiwania?
Jeżeli podjąłeś już decyzję o wyjeździe znad Wisły celem szukania zatrudnienia w innym kraju, to jesteś wśród 13% dorosłych Polaków, którzy rokrocznie planują emigrację zarobkową. Nim jednak 4 miliony walizek trafi do luków bagażowych samolotów tanich linii lotniczych, warto opracować plan działania. Poszukiwanie zatrudnienia za granicą należy rozpocząć od określenia własnych kompetencji oraz oczekiwań i skonfrontowania ich z dostępnymi, choćby w internecie, ofertami pracy. Dokładny reaserch jeszcze przed wyjazdem pozwoli uniknąć ewentualnych rozczarowań w miejscu docelowym. Przed wyborem destynacji dobrze jest także skorzystać z wiedzy i doświadczeń osób, które już od pewnego czasu pracują w danym kraju. W tym celu można założyć wątek na tematycznym forum lub dołączyć do grupy na mediach społecznościowych. Znajomości zawarte jeszcze przed wyjazdem, choć jedynie wirtualne, mogą znacznie ułatwić start w nowym miejscu.
Jak znaleźć pracę za granicą i nie dać się oszukać?
Podjęcie decyzji o wyjeździe z kraju w celach zarobkowych nigdy nie należy do łatwych. Opuszczenie rodzinnych stron, bliskich i przyjaciół na nieokreślony okres czasu wiąże się z mnóstwem wątpliwości i oprócz tego, że napawa nadzieją na lepszą przyszłość, to wzbudza także niepokój. Aby oszczędzić sobie stresów warto większość formalności załatwić jeszcze przed wyjazdem. Zastanawiając się, jak znaleźć pracę za granicą, pierwszą i z resztą słuszną myślą jest przeglądanie ofert w internecie. Jeśli znamy język i czujemy się na siłach, by działać samodzielnie, możemy szukać na własną rękę, odpowiadać na ogłoszenia, ale też wysyłać aplikacje do konkretnych pracodawców. W przeciwnym wypadku pomocą służą agencje zatrudnienia, które w zamian za prowizję, biorą na siebie większość spraw organizacyjnych. Pośrednicy oferują etat w zagranicznej firmie, często organizują też transport, a nawet zapewniają zakwaterowanie i wyżywienie na miejscu. Co również bardzo istotne, podejmując pracę przez agencję możemy liczyć na stałe wsparcie koordynatora i pomoc w rozwiązywaniu ewentualnych sytuacji spornych. Należy jednak pamiętać, by przed podpisaniem jakichkolwiek dokumentów, czy to bezpośrednio z rąk pracodawcy, czy przez pośrednika, zasięgnąć opinii o danej firmie i bez pośpiechu zapoznać się z umową.
Każdego dnia z Polski wylatują dziesiątki samolotów i wyjeżdżają setki autobusów pełnych zarobkowych emigrantów. Przynajmniej co dziesiąta osoba właśnie w rej chwili rozważa wyprowadzkę do Niemiec, Holandii, czy Norwegii, by poprawić standard życia swojej rodziny lub dać sobie szansę na dalszy rozwój zawodowy. Czy to faktycznie się opłaca? Z pewnością, jeśli tylko odpowiednio wycenimy swoje kwalifikacje, znajdziemy uczciwego pracodawcę i możliwie wiele formalności załatwimy jeszcze przed wyjazdem. W przeciwnym razie zamiast z torbą wypchaną dolarami, albo euro, wrócimy z walizką pełną rozczarowań.